sobota, 7 marca 2015

Chapter IV - Aiko

Kiedy wyszli z mieszkania, rzuciłam się na kanapę i włączyłam BBC One, żeby móc obejrzeć następny epizod Sherlocka. Odcinek trochę trwał, a kiedy skończyłam oglądać, zadzwonił do mnie Bertie.
-Halo?
-Cześć, kochanie. - powiedział z radością. - Była ta ginekolog?
-Była. Niby dosyć krótko, ale kazałam Tomkowi odwozić ją
-Haha, ale ty go wykorzystujesz.
-Wcale nie! - krzyknęłam.
-Dobra, dobra. Mogę wpaść? - zapytał.
-Jasne! Gdzie jesteś?
-W windzie. - powiedział żartobliwym głosem.
Zaśmiałam się i odłożyłam słuchawkę. Podeszłam do drzwi, robiąc szybkiego warkocza z moich długich, prawie białych włosów. Nie czekałam na niego dwie minuty, a on już zapukał do drzwi.
Jakoś nigdy nie pamiętałam, od kiedy byliśmy parą. Jakoś tak... Od zawsze.
Otworzyłam mu. Uśmiechnięty jak zwykle uśmiechem łobuza. Zawsze, kiedy mnie widział, jego oczy błyszczały i widziałam w nich zawsze ten sam błysk. Uważałam, że to zjawisko paranormalne. Nie wiedziałam, dlaczego. Uznawałam, że jesteśmy sobie pisani, że jest to zapisane gdzieś w gwiazdach. Uwielbiałam wszystkim tak mówić i chwalić się, że go mam. Chciałam tego samego dla brata. Liczyłam, że Ib mu pomoże, ale najwidoczniej potrzebował kogoś innego. Płakałam każdej nocy, kiedy wkurzał się na nią i krzyczał na siebie: "Dlaczego się na to zgodziłem?! Bez tej durnej brunetki mój świat byłby lepszy!". Udawałam, że nic nie słyszałam. Nie wiedziałam, co myśleliśmy, kiedy namówiliśmy go z Bertiem do spotykania się z siostrą Bertiego. Wtedy nie próbowałam nawet to odkręcić, bo wiedziałam, że Isabelle naprawdę się w nim zakochała. Niezbyt się dziwiłam, ale nadal chciałam dla niego jak najlepiej.
-Dobry wieczór, moja Śnieżko. - rzekł.
-Hej. - powiedziałam, rzucając się mu ramiona.
Tak dobrze się wtedy czułam...
-Wchodź!
Zamknęłam za nim drzwi i przeszliśmy do salonu. Usiadł na jednym z foteli i zaczął wypytać o ciążę. Praktycznie na każde z nich odpowiadałam: "Dobrze, dobrze...". Chyba zauważył, że coś jest nie tak.
-Śnieżko, coś nie tak? - odezwał się nagle.
-Nie, nic... Po prostu martwię trochę. Gadałam dzisiaj z tą ginekolog o problemie. O Thomasie.
-Kotku... - powiedział, łapiąc i ogrzewając moje ręce. - Mogę powiedzieć Ib, żeby się od niego odwaliła, jeśli ciebie to uszczęśliwi.
-Nie, to nie jest dobre rozwiązanie... Szanse, że kogoś sobie znajdzie, a raczej zechce z kimś być, są zerowe. Nie wiem, co mamy teraz zrobić.
-Cuda się zdarzają. Trzeba wierzyć, że znajdzie kogoś, tak samo jak ja znalazłem ciebie i będzie mu z nią tak dobrze, jak nam. Może już ją znalazł? A co z Claire?
-Wątpię. Nie zakochuje się w dziewczynach tak szybko, jak one w nim. Potrzebowałby kogoś, kto nie jest w ogóle nim zainteresowany. Kto go nie lubi albo jest wobec niego obojętny. Nie sądzę, żeby znał taką osobę.
-O tym się przekonamy.
Nagle zadzwonił mój telefon.
-Halo?
-Halo? Tutaj doktor Claire, pani ginekolog!
-Och, dobry wieczór! - powiedziałam.
-Totalnie o tym zapomniałam. Kiedy chciałabyś wpaść do szpitala na USG? Mogę zaproponować wtorek, ewentualnie poniedziałek.
-Wtorek będzie dobry. Dziękuję!
-Ja również.
-Jak tam mój brat?
-Och. Znaczy... nie wiem, czy można powiedzieć, że sie
się lubimy...

Od autorki:


Czalendż wpis na fonie zrobiony! Uff. Tyle tych wątków, że zaraz się posram no. Czekam na Kopciucha z Richardem Maddenem. Total Maddman. I na IEM w sobotkę (^.^) Ech, na razie kończę, branoc 💖

Alayne 💗

5 komentarzy:

  1. FAK DYS SZIT TO JEST NAJLEPSZE LOF STORY BEBIKO EWA
    i tyle ode mnie.
    Annabeth <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Starałam się, robię dwa szipy w jednym poście biczyzzz XD
    Bebiko się dopiero rozkręca, nie martw się :*

    Alayne™

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że nazwa Bebiko się przyjęła O.o Jaki fejm. Jestem pod wrażeniem.
    I coraz więcej POVów! No, no.
    Są shipy, jest moc. Czekam na rozkręcenie się Clamasa. Nie zawiodę się na pewno :P
    Maggie 4455 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że nazwa się przyjęła xD
    POVy leco xD
    Szipy są, jakby nie było, to by fandomu nie było xD

    Alayne xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Miał być czalendż, że pod każdym rozdziałem kom T.T Ale o trudne, rozumisz Julek?
    Bebiko jest kałai.
    A Ib jest szmatom.
    O Clamiasie się ni wypowiem bo słyszę o nim średnio 10 razy na dzień xD /Karkówki tak bardzo spoko/

    OdpowiedzUsuń